wtorek, 18 września 2012


Życie na sprzedaż - Nora Roberts
Wydawnictwo Amber


Tak ciężko powstrzymać łzy, gdy myśli się o małej Emmie, która kryje się pod zlewem, by uciec przed złością matki. Choć może bardziej szczęśliwym określeniem jest „kobieta, która ją urodziła”. Przed piekłem ratuje ją ojciec, Brian McAvoy. Początkujący rockman, który ma mnóstwo pieniędzy, żeby odkupić Emmę od Jane. 

Brian McAvoy jest najwspanialszym mężczyzną, jakiego Emma miała okazję poznać. Przystojniak, którego pragnie połowa kobiet na świecie, obdarzony wrażliwą duszą i dobrym sercem. Czy jest coś więcej, czego może pragnąć trzyletnia dziewczynka? Oprócz ojca dostaje też piękny pokój w olbrzymim domu oraz przybraną matkę, która traktuje ją początkowo z rezerwą i niejakim strachem, ale jednocześnie z akceptacją i miłością. Wkrótce potem rodzi się Darren, który zawładnie sercem małej Emmy i, jak się okazuje, będzie przyczyną jej największych życiowych tragedii.

To pierwsza powieść Nory Roberts, jaką miałam okazję przeczytać. Wiem jedno – na pewno nie ostatnia. Do tej pory pisarka ta kojarzyła mi się z romansidłami, których tak nie znoszę. Okazało się jednak, że jej powieść obyczajowa wciągnęła mnie niesamowicie. Siedziałam i czytałam, dopingując Emmę przez całe jej życie. Cierpiałam i śmiałam się razem z nią, kibicując Michaelowi i Steviemu, który walczył z uzależnieniem.

Wreszcie kibicowałam Johnno, temu wspaniałemu Johnno, którego Emma kochała przez całe swoje życie. Kochała miłością wielką i platoniczną. Jej skłonność do wielkich uczuć raz wpędziła ją w ogromne tarapaty, z których wyszła z pomocą ukochanych osób.

Powieść ta, choć smutna, napawa wielkim optymizmem. Jest to powieść o przyjaźni, oddaniu, duszach wrażliwych i kochających rockmanów. Zespół Devastation to jedna rodzina, która wspiera się w najtrudniejszych momentach życia i odda wszystko za szczęście swoich bliskich. Przetrwała próbę czasu i jest tak wspaniała, jak w momencie, kiedy Emma ujrzała tych facetów w studiu nagraniowym pierwszy raz w życiu.

7 komentarzy:

  1. Hmm.. Póki co mam inne plany, ale Norę lubię, więc kto wie? Może za jakiś czas sięgnę po tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Norę Roberts. Na pewno zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam nic do Nory Roberts, ale jej książki - przynajmniej ostatnio - czytam bardzo rzadko, nie wiem czym jest to spowodowane, więc może już czas zdobyć jakąś pracę tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie przepadam za Norą, ale recenzja brzmi ciekawie, także może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach zapoznać się z autorką ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ksiązki Nory Roberts są przeważnie gwarancją jakości - czytałam ich wiele. Nie wiem skąd autorka , czerpie natchnienie ale wydaje ich naprawdę sporo :) Pisze także pod pseudonimem J.D. Robb -świetna seria kryminalna In Death - polecam . A jeżeli chodzi o książki utrzymane w stylu dzisiejszej, to polecam Niebo Montany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, na pewno poszukam "Niebo Montany" w bibliotece :)

      Usuń